Widgetized Section

Go to Admin » Appearance » Widgets » and move Gabfire Widget: Social into that MastheadOverlay zone

WYROBY BUDOWLANE NA ROZDROŻU

Część debaty I Forum Budownictwa na tegorocznej BUDMIE w Poznaniu poświęcona była wyrobom budowlanym w Polsce jako istotnemu elementowi rynku budowlanego. Polska jest znaczącym producentem cementu i wapna oraz bardzo wielu przetworzonych wyrobów stosowanych w budownictwie. Ten przemysł jest nierozerwalnie związany w polskim budownictwem, kierunkami krajowych inwestycji budowlanych, programami rozwojowymi. Oczywiście w znacznej mierze przemysł ten zorientowany jest na eksport. W produkcji okien i drzwi jesteśmy europejską potęgą. I zapewne nadal będziemy.

Problem pojawia się tam, gdzie mamy do czynienia z tzw. przemysłami wysokoemisyjnymi. Czyli cementowym i wapienniczym. Europa wyraźnie nie lubi tego przemysłu i robi wszystko, żeby się go pozbyć. Zarówno Komisja Europejska i Parlament Europejski robią to zwykle w charakterystyczny europocentryczny sposób, który jest jednocześnie naiwny i groźny.
W ramach restrykcyjnej polityki klimatycznej wprowadza się nowe narzędzia zaostrzające normy emisji – głównie CO2, stosując przy tym zachowanie charakterystyczne dla małych dzieci – czego nie widać to nie istnieje.

Dziś mamy do czynienia z nowa inicjatywą Komisji ds. Środowiska Parlamentu Europejskiego, zmierzającą do wyłączenia sektora cementowego z mechanizmu przydziału uprawnień do emisji i objęcia go mechanizmem ochrony granic tzw. BAM. Polityków z Parlamentu Europejskiego zupełnie nie interesuje przy tym nieunikniony wzrost cen wyrobów budowlanych i równie nieunikniona ucieczka produkcji tuż za granice Unii.

Koszt wyrobów stosowanych masowo należy kalkulować łącznie z kosztem transportu do miejsca stosowania. Oznacza to, że po wdrożeniu nowych pomysłów UE będziemy mieli nowe cementownie tuż za polską granicą – na Białorusi, w Ukrainie. Emisja CO2 się nie zmniejszy tylko zwiększy – bo poza UE nie będą obowiązywać restrykcyjne unijne normy. Ale to już pomysłodawców z UE nie interesuje.

Szkoda, że nie interesuje, bo po pierwsze wygaszanie produkcji w Polsce to docelowo wyższe koszty wyrobów opartych na cemencie i wapnie a więc wyższe koszty budownictwa. Po drugie – to zagrożenie dla bardzo wielu miejsc pracy. W kraju, w niektórych regionach mamy swoiste monokultury przemysłowe oparte na przemyśle cementowym i wapienniczym. Tam zmiany mogą oznaczać katastrofę na lokalnych rynkach pracy.

Związek Zawodowy Budowlani skierował apel do europarlamentarzystów o zdecydowaną interwencję w tej sprawie. Tu nie powinno być podziałów politycznych. To już kolejny raz, kiedy staramy się uświadamiać Komisji i Parlamentowi Europejskiemu co oznacza w praktyce carbon leakage („wyciek” emisji) w przemyśle cementowym. I ciągle nie dociera to do świadomości unijnych urzędników.

Zbigniew Janowski

You must be logged in to post a comment Login