Widgetized Section

Go to Admin » Appearance » Widgets » and move Gabfire Widget: Social into that MastheadOverlay zone

Bioróżnorodność – utopia i realia

 

W dniu 7 kwietnia br. odbyło się spotkanie poświęcone unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności i Strategii Leśnej, zorganizowane przez Dyrekcję Generalną Lasów Państwowych. W spotkaniu uczestniczyli Regionalni Dyrektorzy LP, naukowcy, przedstawiciele organizacji działających w Lasach Państwowych. Wśród zaproszonych gości byli Zbigniew Janowski, Przewodniczący ZZ „Budowlani” i Piotr Nalewajek, Przewodniczący Krajowej Sekcji Leśnictwa i Ochrony Środowiska Związku. Uczestnicy konferencji mieli okazję zapoznać się z wszechstronna analizą projektów Komisji Europejskiej i potencjalnych skutków ich wdrożenia. W trakcie spotkania glos zabrał Zbigniew Janowski, przedstawiając stanowisko i obawy Związku.

Wystąpienie Zbigniewa Janowskiego, Przewodniczącego ZZ „Budowlani”:

Szanowny Panie Dyrektorze, Szanowni Państwo,

Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie na spotkanie dotyczące przyszłej Strategii Leśnej i konsultacji prowadzonych przez Komisję Europejską, przede wszystkim w obszarze planowanej „Strategii na Rzecz Bioróżnorodności 2030”.

Związek Zawodowy „Budowlani” jest organizacją wielobranżową, skupiającą pracowników budownictwa, przemysłu wyrobów budowlanych, leśnictwa, ochrony przyrody a także przemysłu drzewnego i meblarskiego. Te ostatnie wymienione branże są szczególnie istotne biorąc pod uwagę temat dzisiejszego spotkania.

Krajowa Sekcja Leśnictwa i Ochrony Środowiska Związku Zawodowego „Budowlani” zajęła już dwukrotnie stanowisko w sprawie planowanej strategii bioróżnorodności i jej potencjalnych skutków. Te stanowisko ma pełne poparcie całego naszego Związku i zostało zaakceptowane przez naszą Radę Krajową. W stanowisku tym zdecydowanie sprzeciwiamy się tym kierunkom planowanej Strategii na rzecz Bioróżnorodności 2030, które dotyczą leśnictwa i gospodarki leśnej w Unii Europejskiej.

Otrzymaliśmy z Dyrekcji Generalnej materiały analityczne z różnych źródeł dość jasno i wyczerpująco wyjaśniające konsekwencje wdrożenia planowanej Strategii. Zapoznaliśmy się także z argumentami niektórych organizacji proekologicznych.

Chciałbym skoncentrować się na społeczno – ekonomicznych konsekwencjach wdrożenia planowanych rozwiązań.

Związek „Budowlani” zrzesza pracowników leśnictwa, ochrony przyrody, przemysłu drzewnego, płytowego i meblarskiego. Nie jest tajemnicą, że branże te nie zawsze są zgodne w ocenie sytuacji a przemysł drzewny i meblarski nie zawsze zgadza się z decyzjami i kierunkami działań Lasów Państwowych.

Tym razem jednak widzimy daleko idącą zbieżność stanowisk, wynikającą z realnej oceny sytuacji.

Konsultacje publiczne Komisji Europejskiej prowadzone były w dość specyficzny sposób. Ankieta odnosiła się do wdrożenia (a być może zmian) kilku dyrektyw, które są mało znane poza środowiskiem specjalistów. Ankieta była ponadto skonstruowana w sposób sugerujący wiele odpowiedzi, bez odniesienia się do ich społecznego i gospodarczego kontekstu. W rezultacie odpowiedzi na niejasno sformułowane pytania mogą prowadzić do interpretacji sprzecznej z intencjami respondenta. To jest po prostu nieuczciwe. Wszyscy chcemy chronić przyrodę i przeciwdziałać negatywnym zmianom klimatycznym. Ale też nie chcemy likwidować całych gałęzi gospodarki, miejsce pracy w imię realizacji celów, których osiągnięcie jest wątpliwe. Merytoryczny spór o sposoby ochrony bioróżnorodności jest daleki od rozstrzygnięcia a Komisja Europejska wyraźnie już teraz wybiera stronę w tym sporze.

Po pierwsze radykalne rozszerzenie biernej ochrony obszarów leśnych nie gwarantuje ich realnej ochrony przed zniszczeniem ani też zapewnienia utrzymania bioróżnorodności. W Europie prawie nie ma już lasów pierwotnych a z historycznego punktu widzenia nie ma ich w zasadzie wcale. Człowiek, jego rewolucja przemysłowa i uprzemysłowienie rolnictwa, doprowadził do bardzo daleko idącej ingerencji w przyrodę: lasy, populację zwierząt, stosunki wodne, klimat w wymiarze lokalnym a także globalnym. Te zmiany są faktem a ich pożądane ograniczenie nie będzie już miało charakteru przywrócenia stanu pierwotnego. Oczywiście jesteśmy za ochroną bierną lasów bez ingerencji człowieka tam, gdzie ma to uzasadnienie naukowe i jest możliwe przy wzięciu pod uwagę wszystkich czynników środowiskowych – w tym samego człowieka, jego środowisko społeczne i środowisko pracy. Wszystko wskazuje jednak na to, że bez pomocy człowieka nie jest możliwe zachowanie także tych obszarów leśnych, które są dziś poddane szczególnej ochronie.

Po drugie, gospodarka leśna wszędzie, nie tylko w Polsce, powiązana jest z pozyskiwaniem drewna i przemysłem drzewnym, płytowym i meblarskim. Nie ma obecnie surowca, który zastąpiłby drewno i jednocześnie wpłynął na ograniczenie emisji CO2. Polska prowadzi racjonalną gospodarkę leśną, zwiększając areał zalesień a jednocześnie dostarczając surowca przemysłowi drzewnemu i meblarskiemu. Z punktu widzenia potrzeby redukcji emisji jest to działanie optymalne.

Przemysł drzewny i meblarski zatrudnia bezpośrednio 350 tys. osób i pośrednio drugie tyle. To ponad 2,5% PKB Polski. Jesteśmy drugim na świecie producentem mebli i trzecim stolarki budowlanej. 90% surowca pochodzi ze źródeł krajowych. Radykalne ograniczenie produkcji drewna w Polsce oznacza radykalny wzrost cen surowca i konieczność importu. A to, najprawdopodobniej likwidację produkcji wielu firm i utratę dziesiątków tysięcy miejsc pracy. Przekwalifikowanie tych pracowników, np. tak jak chce Komisja Europejska do sektora ochrony przyrody i środowiska jest kompletną fikcją. Co istotne, miejsca pracy stracą ludzie i mikrofirmy na terenach słabo uprzemysłowionych, co dodatkowo skomplikuje ich sytuacje ekonomiczną.

Przez wiele lat Unia promowała i nadal promuje budownictwo drewniane, jako bardziej ekologiczne. A jednocześnie chce ograniczenia gospodarki leśnej. To już forma schizofrenii. Surowiec dla budownictwa drewnianego trzeba pozyskać w lesie. Projekt strategii bioróżnorodności oznacza, że to drewno trzeba pozyskać w Amazonii, na Syberii, generalnie poza terenem Unii. To charakterystyczne dla Komisji Europejskiej. My mamy czyste ręce a to co dzieje się poza granicami UE jest mniej ważne. To z kolei hipokryzja. Do tego oderwana od analizy ekonomicznej. Konsumenci w Unii zapewne z entuzjazmem powitają ogromny wzrost cen wyrobów z drewna.

Mamy podobną sytuacje w przemyśle cementowym i wapienniczym. Wszyscy używają cementu, betonu i wapna, ale najlepiej, żeby były produkowane poza granicami UE, nawet 20 kilometrów dalej. Tam nas emisje mniej interesują. To, że za relokacją produkcji idzie utrata dziesiątek tysięcy miejsc pracy jest też mniej interesujące dla Komisji.

Nie negujemy wielu argumentów organizacji ekologicznych, chociaż one z reguły zupełnie nie biorą pod uwagę sytuacji na rynku pracy. Nie zgadzamy się jednak ze stanowiskiem, zgodnie z którym trzeba zostawić wszystko w spokoju, bez ludzkiej ingerencji i wtedy przyroda się odrodzi i wszyscy będą szczęśliwi i zdrowi.

Podejmujemy działanie na forum Europejskiej Federacji Pracowników Budownictwa i Drzewiarstwa. Jesteśmy bardzo ciekawi jakie jest stanowisko naszych kolegów ze Szwecji, Finlandii, Hiszpanii, Francji, Estonii. Nie sądzimy, aby dla naszych kolegów radykalne zmiany na rynku pracy w przemyśle drzewnym i meblarskim były całkowicie obojętne. Mamy nadzieję, że odpowiednio zareagują. Sadzę, że czeka nas długi marsz – gdy urzędnicy Komisji Europejskiej wpadną na jakiś pomysł, czy własny, czy wynikający z lobbingu – bardzo opornie z niego rezygnują. Ale tym razem będą musieli. Moim zdaniem pomysł Strategii Bioróżnorodności 2030 jest obliczony na efekt szoku. Nikt nie oczekuje, że zostanie przyjęty w takim kształcie. Teraz rozpoczną się właściwe negocjacje i musimy być w nich obecni.

Chcę o coś na koniec zaapelować. Proponuję, by Lasy Państwowe przygotowały materiały informacyjne adresowane do przeciętnego Kowalskiego (nie tylko naukowe opracowania analityczne) i zainwestowały w szeroką akcję informacyjną skierowana do rożnych środowisk społecznych. I żeby w tej akcji uwzględniły argumenty społeczno – ekonomiczno. Bo w tej sprawie nie wystarczy mieć racji. Trzeba też mieć mocne społeczne poparcie.”

You must be logged in to post a comment Login