Widgetized Section

Go to Admin » Appearance » Widgets » and move Gabfire Widget: Social into that MastheadOverlay zone

Duży może więcej?

Ze Stefanem Dąbrowskim, Przewodniczącym Okręgu Śląskiego ZZ „Budowlani” rozmawia Jakub Kus

 

JK.: Niedawno zostałeś wybrany przez Okręgowy Zjazd Delegatów na funkcję Przewodniczącego Okręgu Śląskiego. To największy Okręg naszego Związku. Jakie najważniejsze zadania i wyzwania widzisz w swojej pracy związkowej w kadencji 2019-2024?

 

SD: Tak, zostałem na ostatnim Okręgowym Zjeździe Delegatów wybrany na funkcję Przewodniczącego Okręgu Śląskiego i  korzystając z okazji, chciałbym podziękować wszystkim tym koleżankom i kolegom którzy mi zaufali i oddali na mnie swój głos.

Bycie Przewodniczącym największego Okręgu naszego Związku to, jak przekonuję się z każdym dniem,  bardzo odpowiedzialna i wymagająca dużego zaangażowania funkcja.

Mój poprzednik Kolega Adam Bajerowski wraz z ustępującym Zarządem, w ostatniej kadencji zrobili bardzo dużo porządkując sprawy dotyczące ściągalności składek, składania terminowo wymaganych dokumentów finansowych i prawnych tak, by nasz Okręg działał w sposób jak najlepiej zorganizowany. Najważniejsze zadania dla nowego Zarządu w nowej kadencji to na pewno w kwestiach finansowych i organizacyjnych podtrzymanie kierunku wytyczonego przez poprzedni Zarząd, podejmowanie działań pozwalających na pozyskiwanie nowych członków, staranie się by jak najmniej organizacji ulegało rozwiązaniu, na przykład poprzez pomoc przy tworzeniu organizacji międzyzakładowych. Także organizowanie szkoleń dla działaczy i zwykłych członków związku, bo uważam że w codziennej działalności związkowej często brakuje nam czasu na podsumowanie swoich doświadczeń, wymianę wiedzy, także krytyczną refleksję nad skutecznością naszych działań. Takie szkolenia mogły by wypełnić tę lukę i rozpocząć proces wymiany wiedzy i doświadczeń pomiędzy związkowcami będącymi nie tylko działaczami, ale również zwykłymi członkami związku. Będziemy próbować zachęcać i wspomagać – tak organizacyjnie jak i w miarę możliwości finansowo – małe organizacje do podejmowania inicjatyw kulturalnych dla swoich członków, takich jak wyjścia do kina, teatru, kręgielni itp., tak by pozostali nie zrzeszeni pracownicy ich zakładów widzieli, że w związku coś się dzieje. Myślę, że  najważniejszym wyzwaniem tej kadencji będzie utrzymanie jak największej liczby czynnych organizacji w naszym Okręgu, biorąc pod uwagę obecną sytuację gospodarczą i polityczną.

 

JK.: Wybrany został również nowy Zarząd Okręgu. Na czym będzie polegała współpraca Przewodniczącego z członkami Zarządu Okręgu?

 

SD: Nowo wybrany Zarząd Okręgu wraz z Przewodniczącym tworzą organ zarządzający pracą całego Okręgu, i jako taki muszą wspólnie wypracowywać strategię dotyczącą tak działań przyszłościowych jak i podejmować wspólnie uzgodnione i przemyślane decyzje dotyczące codziennej działalności. Pracujemy razem.

 

 

JK.:  Czym powinien być przede wszystkim Okręg Związku? Strukturą integrującą organizacje podstawowe?  Inicjatorem tworzenia nowych organizacji? Biurem pomocy prawnej i organizacyjnej dla członków? Reprezentantem Związku w kontaktach z władzami regionalnymi i innymi organizacjami? Czy może w równym stopniu powinien zajmować się wszystkim…?

 

SD: Na pewno Okręg Związku powinien być strukturą integrującą organizacje podstawowe, bowiem nasza struktura jest ściśle powiązana z  lokalnymi realiami, a strategia naszych działań powinna się zmieniać wraz ze zmianą charakteru lokalnego rynku pracy.

Okręg powinien być również pomocny przy tworzeniu nowych organizacji tak ze strony organizacyjnej jak i prawnej, a w miarę posiadanych możliwości powinien również skupić się na pomocy prawnej i informacyjnej dla szeregowych członków związku. Obecna sytuacja polityczna nie sprzyja współpracy z władzami lokalnymi, lecz związki – jako w pewnym sensie ruch społeczny – powinny starać się współpracować z innymi organizacjami, a nawet uczestniczyć w konkretnych, szczególnie w obecnej sytuacji politycznej, mobilizacjach społecznych i ich celach.

 

JK.: W Okręgu Śląskim „Budowlani” mają największą liczbę organizacji zakładowych i międzyzakładowych. Najwięcej, ale czy dużo? Co zrobić, aby było nas więcej na Śląsku?

 

SD: Liczba organizacji w Okręgu Śląskim – czy dużo czy mało- jakby to można powiedzieć – nie jest źle ale mogło by być zdecydowanie lepiej, i nad tym tematem na pewno jako Zarząd i Rada Okręgu będziemy pracować,

 

JK.: W całym kraju bardzo trudno jest tworzyć związki zawodowe w firmach budowlanych?  Czy na Śląsku też? Co nowego możemy zrobić aby zorganizować budowlańców w związkach?

 

SD: Najczęstszą przyczyną nie tworzenia nowych związków jest brak naturalnych liderów, jak również brak chętnych nowych członków. Strach przed pracodawcą i jego ewentualnymi represjami jest skutecznym straszakiem dla większości zatrudnionych, dlatego uważam, że przy strategii zakładania nowych związków i pozyskiwaniu nowych członków ważna jest odpowiedź na pytanie –  kto ma to robić? Moje zdanie jest takie, że w obecnych realiach powinna to robić specjalna w pełni profesjonalna komórka związku powołana tylko w tym celu, której członkowie powinni przejść specjalne przeszkolenie tak jak to ma miejsce np. w Wielkiej Brytanii w Organising Academy czy Activist Academy (Akademia Działaczy) gdzie szkoli się działaczy pod kątem rekrutacji nowych członków i zakładania organizacji związkowych. Szkolenia te, są tam otwarte (75-80% związkowców), wieloetapowe i relatywnie niedrogie. Może to jest pomysł, by ogólnokrajowe duże organizacje stworzyły podobny ośrodek w Polsce, co byłoby w interesie wszystkich tych organizacji.

 

JK.: Od lat mówimy o tym, ze związki się starzeją? Czy rzeczywiście młodzi pracownicy nie chcą zapisywać się do związku? Co zrobić, żeby było ich więcej i żeby chcieli być liderami organizacji?

 

SD: Myślę że w wielu zakładach problemem, który da się zaobserwować jest to, że młodzi którzy wstępują lub chcą wstąpić do związku trafiają na tzw. „ścianę”, gdzie starzy działacze, uważający że włożyli kawał życia w rozwój organizacji, nie dopuszczają do podejmowania decyzji przez młodszych. Młodzi traktowani są przez nich jako mniej rozgarnięci i nieodpowiedzialni. Problemem jest więc nie tylko sama wymiana pokoleniowa i transfer wiedzy związkowej, ale  również kwestia nieformalnych układów społecznych oraz indywidualne ocenianie  przez  starszych, kto sobie poradzi, a kto nie w roli np. lidera związku czy członka zarządu. Trzeba też wziąć pod uwagę sytuację demograficzną, bowiem w wielu branżach w tym i w naszej po prostu brakuje młodych pracowników.

Tak więc na twoje pytanie co zrobić żeby młodych w Związku było więcej i chcieli być liderami, na dzień dzisiejszy nie potrafię w pełni odpowiedzieć, a jedynie jak powyżej, mogę tylko sugerować na jakie problemy mogą się natknąć młodzi, którzy zdecydują się na przygodę ze związkami.

 

JK.: Zmiany prawa pozwalają nam zrzeszać osoby nie będące pracownikami, w tym samozatrudnionych? Czy to jest nowa szansa dla związków? Czy z niej skorzystamy?

 

SD: Możliwość zrzeszania osób nie będących pracownikami, na pewno daje nowe możliwości dla Związku. By ich zachęcić by wstępowali w nasze szeregi,  moglibyśmy zrobić akcję informacyjną że np. pomagamy i wspieramy prawnie takie osoby przy ich  dochodzeniu roszczeń na gruncie cywilnym (brak wynagrodzenia za świadczoną pracę, za niskie wynagrodzenie, a nawet pomagać przy uznaniu stosunku pracy – gdy praca ma cechy stosunku pracy). Tu tez można by skorzystać z pomocy Państwowej Inspekcji Pracy. Taka akcja, poparta kilkoma choćby wygranymi sprawami, gdyby „poszła w eter” mogła by przynieść zamierzony efekt.

Na końcu tej naszej rozmowy chciałbym pogratulować wszystkim nowo wybranym działaczom naszego Związku, tak na szczeblu podstawowym jak i okręgowym i życzyć im wytrwałości, odporności na stres i skutecznego osiągania zamierzonych celów.

JK: Dziękuję za rozmowę.

You must be logged in to post a comment Login