Jak „zdalne” kontakty wpływają na pracę Okręgu Związku? Ze Stefanem Dąbrowskim, Przewodniczącym Okręgu Śląskiego ZZ „Budowlani” rozmawia Jakub Kus

 

JK: Zaczęliście organizować posiedzenia Rady i Zarządu Okręgu w formie wideokonferencji jako jedni z pierwszych. Czy da się tak pracować? Co jest największym problemem i utrudnieniem w prowadzeniu pracy Rady i Zarządu Okręgu w ten sposób?

SD: Jako że jesteśmy Okręgiem skupiającym największą liczbę członków, tak więc i Radę Okręgu mamy bardzo liczną – 19 osób, co w czasie panującej epidemii zmusiło nas do szukania alternatywnych możliwości organizowania posiedzeń Rady. I tu z pomocą przyszło Biuro Organizacyjne Związku, dzięki uprzejmości Przewodniczącego Związku i przy nieocenionej pomocy Kol. Tomasza Nagórki zorganizowaliśmy już 2 posiedzenia Rady Okręgu w formie telekonferencji, na których to spotkaniach załatwialiśmy sprawy dotyczące bieżącej działalności Okręgu, będące w kompetencjach Rady Okręgu – jednymi z najważniejszych, to zatwierdzenie preliminarza budżetowego na 2021r i przyjęcie bilansu okręgu za 2020r. Sprawy bieżące, leżące w gestii Zarządu Okręgu załatwiamy na posiedzeniach stacjonarnych, w siedzibie Okręgu Śląskiego, gdzie cały czas na bieżąco, do dyspozycji członków związku jest Kol. Terenia Wesołek kierująca pracą biura Zarządu. Radzimy sobie.

JK: Okręg pracuje „zdalnie” już blisko rok. Jak to wpływa na kontakty z organizacjami podstawowymi? Czy wszystkie zarządy organizacji podstawowych poradziły sobie z ta formą komunikacji?

SD: Pomimo panujących obostrzeń i zachowując reżim sanitarny, większość Zarządów organizacji podstawowych swoje posiedzenia odbywa jednak w formie stacjonarnej, bowiem nie dysponują odpowiednimi urządzeniami i oprogramowaniem do prowadzenia posiedzeń w formie telekonferencji. Nadmienię, że w tym trudnym okresie zagrożenia Covid – 19, dzięki zaangażowaniu Kol. Olgi Gdynia i wsparciu ze strony Okręgu, udało się Kolegom i Koleżankom z organizacji podstawowej w Zabrzańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przeprowadzić wybory nowego Przewodniczącego tej organizacji, zachowując odpowiedni reżim sanitarny, co było możliwe, jako że zorganizowano Ogólne Zebranie Delegatów w formie podzielonej na dwie tury, w których uczestniczyłem osobiście jako przedstawiciel Zarządu Okręgu – dzięki otrzymanemu zaproszeniu.

JK: Pewnie nieprędko wrócimy do normalnych kontaktów. Macie już spore doświadczenie w prowadzeniu „zdalnych” spotkań. Jakie są wasze praktyczne rady dla innych Okręgów, ułatwiające organizacje spotkań online?

SD: Wydaje mi się, że w spotkaniach w formie telekonferencji największym problemem i utrudnieniem jest brak osobistego kontaktu jego uczestników , bowiem nie wszystkie sprawy da się omówić i załatwić poprzez wideo połączenie, nie wspominając już o problemach sprzętowych, bowiem nie wszyscy członkowie Rady jak i organizacji podstawowych posiadają urządzenia pozwalające na udział w telekonferencji, jak i problemach technicznych – zawieszające się połączenia, niejednokrotnie wypaczające i zmieniające treść i konkluzje zawarte w wypowiedziach członków spotkań, co często prowadzi do niepotrzebnych nieporozumień i niejasności dotyczących poruszanego w danej chwili tematu.

Biorąc powyższe pod uwagę, przed organizacją takiego posiedzenia proponował bym, by w pierwszej kolejności potencjalni organizatorzy takiego zdalnego spotkania, rozeznali czy wszyscy potencjalni uczestnicy dysponują odpowiednio przystosowanym sprzętem niezbędnym do udziału w telekonferencji tzn. laptopem lub smartfonem, i czy sprzęt posiada zainstalowaną aplikację zoom. Organizowanie spotkania, na którym nie będzie wymaganego kworum do podejmowania kluczowych decyzji, jest tylko formą spotkania towarzyskiego, choć i takie są potrzebne, przy coraz bardziej rozszerzającej się ogólnej izolacji.

Ustalenie terminu posiedzenia z Biurem Organizacyjnym Związku, to następny krok w jego organizacji, bowiem trzeba to zrobić z kilkutygodniowym wyprzedzeniem.

– Nie wszyscy radzą sobie z oprogramowaniem. Co można wtedy zrobić?

SD: Dla niektórych uczestników takich tele-spotkań, może się okazać, że mimo posiadanego odpowiedniego sprzętu, nie do pokonania jest bariera językowa przy instalowaniu i obsłudze aplikacji Zoom, do czego się mogą wstydzić przyznać, i też przy organizowaniu takiego spotkania, powinno się o tym mówić, by skłonić ich do skorzystania z pomocy osób obeznanych w tym temacie (zakładowy dział informatyki, koledzy, dzieci).

– Czy będziecie wykorzystywać taką formę komunikacji także wtedy, gdy będziemy mogli już spotykać się bezpośrednio?

SD: Gdy minie czas pandemii, forma telekonferencji jako komunikacji pomiędzy członkami na pewno będzie przydatna i niejednokrotnie pomocna w razie konieczności szybkiej konsultacji jakiegoś tematu, lecz według mnie możliwości bezpośrednich, osobistych spotkań członków poszczególnych organów będą o wiele bardziej konstruktywne i pod wieloma względami towarzysko atrakcyjniejsze, niż obecna preferowana w dobie panującej epidemii forma telekonferencji.