Widgetized Section

Go to Admin » Appearance » Widgets » and move Gabfire Widget: Social into that MastheadOverlay zone

Związek nie musi być „smutny”… Wywiad z Anną Potoczną.

 

O działalności związkowej w Słupskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Czyn” z Anną Potoczną – Przewodniczącą Organizacji Zakładowej ZZ „Budowlani”, Wiceprzewodniczącą Okręgu Pomorskiego rozmawia Tomasz Nagórka.

Tomasz Nagórka: Wasza organizacja zakładowa znana jest z organizowania takich wydarzeń jak związkowe mikołajki czy związkowy tłusty czwartek. Każde z nich odbywa się w zabawny sposób. Proszę powiedzieć skąd czerpiecie pomysły i czy to nie jedyne Wasze inicjatywy?

Anna Potoczna: Tak to prawda, od czasu jak zostałam przewodniczącą naszej organizacji w Spółdzielni Mieszkaniowej „Czyn” w Słupsku pomalutku zaczęłam wprowadzać drobne zmiany. Szczególnie tworząc zabawne życzenia z upominkami z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Świąt Wielkanocnych. Życzenia są robione dla każdego imiennie i dołączamy do nich skromny załącznik w postaci łakoci do porannych kawek w pracy. Pozostali pracownicy nie będący członkami związku również są częstowani łakociami. Koleżanka Agnieszka Szymkowska stara się zawsze mieć stosowne przebranie do danej okazji. Taki sposób wręczania życzeń powoduje uśmiech na twarzach naszych koleżanek i kolegów i to jest najważniejsze.

Następnym elementem, który miał propagować idee związkowe a jednocześnie wywołując uśmiech na twarzach wszystkich pracowników była zmiana naszej tablicy związkowej. Znajduje się ona na korytarzu naszej spółdzielni. Wszyscy mogą ją oglądać i czytać różne informacje. Sprawy ogólne związku, jest kącik uśmiechnij się, jest kalendarz z codziennie aktualizowaną datą, są ozdoby przypominające o porze roku lub też zbliżających się ważnych dniach w naszym życiu: dzień babci, dzień kobiet, dzień dziecka. Ozdoby są wykonywane obecnie przez naszą koleżankę Agnieszkę która angażuje w domu swoje dwie córeczki. Wspólnie wykonują kwiatki, drobne elementy wystroju tablicy.

Po kilku latach doszliśmy do wniosku, że można ten uśmiech na twarzach naszych związkowców i innych pracowników oglądać częściej i tak od czterech lat każdy pracownik dostaje w „Tłusty czwartek” pączek z życzeniami a niezrzeszeni dodatkowo otrzymują druk deklaracji związkowej. Ostatnio do pączków były dołączone losy ze skromnymi wygranymi. W przyszłym roku może zrobimy konkurs na ilość zjedzonych pączków z nagrodą dla najlepszego.

Pomysły czerpiemy z życia, wsłuchujemy się w głosy pracowników. Motorem do działania jest wywołanie radości i uśmiechu. Oczywiste jest, że na takie rzeczy możemy sobie pozwolić ponieważ nasza organizacja liczy tylko 20 członków a cała załoga wraz z trzyosobowym zarządem liczy 36 osób. W większej grupie byłoby to kłopotliwe, ponieważ trzeba poświęcić trochę swojego wolnego czasu na przygotowanie tych drobnych atrakcji. Natomiast przy tak nielicznej grupie związkowców nie organizujemy żadnych zabaw czy też balów sylwestrowych. Udaje nam się namówić coraz liczniejszą grupę nowych, młodych związkowców do uczestnictwa w corocznych obchodach Święta Budowlanych organizowanych przez Okręg Pomorski ZZ „Budowlani”, które organizowane jest wraz ze szkoleniem. Uczestnictwo pozwala na uzyskanie odpowiedzi na nurtujące nas pytania oraz poznania innych związkowców, wymiany doświadczeń i wspaniałą zabawę.

T.N.: Za tymi inicjatywami stoi zarząd organizacji. Czy mogłaby Koleżanka Przewodnicząca przedstawić swoich kolegów i koleżanki z zarządu oraz czym się zajmują?

A.P.: Zarząd Związku składa się z trzech osób. Ja jestem przewodniczącą i pracuję w dziale administracji od 12 lat. Członkiem Zarządu jest kolega Stanisław Leśniak w spółdzielni od 34 lat, pracuje w dziale technicznym. Najmłodsza i wiekiem i stażem jest, już przeze mnie wspomniana, koleżanka Agnieszka pracująca w dziale księgowości. Mam nadzieję, że przejmie niedługo schedę po nas w nowej kadencji. Mimo, że działamy wspólnie każdy ma swoje zadanie i jest ono związane z predyspozycjami, możliwościami. Ja staram się być motorem działań, staram się do wszystkich naszych działań dobrze przygotować, zwłaszcza do rozmów z Zarządem Spółdzielni. Kolega Stanisław od wielu lat jest członkiem Zarządu Zakładowego, ostatnio przebywa na zasiłku rehabilitacyjnym wspiera nas wyszukiwaniem i zbieraniem wiedzy, danych niezbędnych do przedstawiania naszego stanowiska w różnych sprawach. Ostatnio rozmowy w sprawie wyboru PPK, coroczne przeszeregowania pracowników, zmiany w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy. Koleżanka Agnieszka jest z nami od dwóch lat, młoda, energiczna zajmuje się tablicą i jej aktualizacją, zdobywa coraz większą wiedzę w zakresie ochrony pracowników, działania związków.

T.N.: Proszę opowiedzieć też o sobie. Jaką Koleżanka jest na co dzień?

A.P.: Na co dzień jestem uśmiechnięta, co nie oznacza lekkomyślna. Wiele osób zanim mnie pozna uważa mnie za osobę surową. Jestem osobą, która mówi co myśli i to jest moją dużą wadą. Pracuję nad sobą. W rozmowach jestem stanowcza, ale nie uparta. Potrafię słuchać innych i to pozwala mi występować w obronie innych. Przyświeca mi w życiu maksyma „nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe”.

Trudno mówić o sobie, wydaje mi się, że jestem lubiana przez moje koleżanki i kolegów. Spotykam się z ich strony z uśmiechem i życzliwością. Od 13 lat codziennie rano pływam na basenie (obecnie mam przymusową przerwę), jeżdżę na rowerze, latem na rajdy rowerowe wraz ze stowarzyszeniem rowerowym „Szprycha”. W spółdzielni jest malutka grupa młodych rowerzystów. Czasami zapraszają mnie na wyjazd rowerowy w okolicach naszego miasta. Staram się im dorównać. Ten ruch pozwala mi na utrzymanie minimalnej sprawności. Dbam również o głowę. Lubię czytać książki, literatura faktu, trochę polityki, kryminały.

T.N.: Jakie działania propracownicze realizujecie jako organizacja związkowa?

Nasza organizacja związkowa współtworzyła ostatnio poprawki do Zakładowego Regulaminu Funduszu Świadczeń Socjalnych, dostosowując go do zmieniających się przepisów. W ubiegłym roku w związku z licznymi zmianami w Układzie Zbiorowym Pracy powstał regulamin dofinansowania do okularów korekcyjnych. Uczestniczymy co roku w podziale środków z Funduszu Świadczeń Socjalnych, paczki dla dzieci, talony dla naszych emerytów, pożyczki z ZFŚS, wczasy pod gruszą, świąteczne drobne wsparcie finansowe dla wszystkich pracowników. Co roku występujemy do Zarządu Spółdzielni o przeszeregowanie naszych pracowników zgodnie z zapisami w Układzie Zbiorowym, odpowiadamy pisemnie zarządowi w sprawie nowych zatrudnień pracowników w ramach zapisów Układu Zbiorowego. Ostatnią dużą sprawą była obrona naszego kolegi przed zwolnieniem z art. 53 §1 b) Kodeksu pracy. Udało się, Zarząd Spółdzielni odstąpił od zamiaru zwolnienia.

Ponadto w ostatnich dwóch latach po odejściu na zasłużone emerytury pięciu naszych członków zostaliśmy zasileni siódemką nowych młodych osób. Nowe koleżanki i kolega z pewnością będą kontynuować naszą działalność związkową.

T.N.: Słupska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Czyn” ma bogatą historię. Czy mogłaby Koleżanka przedstawić ją naszym czytelnikom?

A.P.: Słupska Spółdzielnia Mieszkaniowa powstawała w 1959 roku. Jest jedną z dwóch większych spółdzielni w naszym mieście. Spółdzielnia zarządza 89 budynkami, w których znajduje się 6040 lokali mieszkalnych. Posiadamy również swoje budynki w Jezierzycach i Dębnicy Kaszubskiej. Posiadamy 21 budynków niemieszkalnych, w których znajduje się 132 lokale użytkowe. Zysk z najmu lokali jest przekazywany naszym członkom w postaci pożytków, zmniejszając wymiary opłat za lokale mieszkalne.

Zarządzamy również siedmioma zespołami garażowymi, obejmujących 279 garaży. Budynki nasze są już wysłużone, ponad połowa budynków jest starsza niż 40 lat. Ostatnie budynki, które powstały w naszej spółdzielni mają już ponad 26 lat. Jak wynika z powyższych danych nasza spółdzielnia od dawna nie buduje budynków mieszkalnych.

Podstawowym zadaniem jest utrzymywanie naszych zasobów w dobrym stanie technicznym. Wszystkie budynki są docieplone a obecnie koncentrujemy się na ponownych remontach pokryć dachowych. Działalność administracyjna koncentruje się na utrzymaniu porządku i ładu na osiedlach oraz rozwiązywaniu problemów zgłaszanych przez naszych mieszkańców. Najważniejszym zadaniem jest zabezpieczenie mienia przed zniszczeniami, usuwanie awarii, oraz likwidacja zniszczeń w wyniku aktów wandalizmu.

Prowadzona jest również działalność kulturalna w naszym Klubie „EMKA”, w której dla różnych grup wiekowych są prowadzone różne zajęcia i imprezy. Można pograć w szachy, brydża oraz wziąć udział w grach plenerowych, brać udział w: zajęciach plastycznych, wikliniarstwo, w nauce tańca, konkursach karaoke, festynach rodzinnych i wielu innych imprezach okolicznościowych.

T.N.: A jak wygląda teraźniejszość w Spółdzielni? Nie tylko w kontekście epidemii koronawirusa.

A.P.: Spółdzielnia w obecnym czasie pandemii jest zamknięta dla osób z zewnątrz. Mieszkańcy mają do dyspozycji skrzynkę kontaktową przy drzwiach spółdzielni, kontakt telefoniczny, e-mail, lub w ważnych sprawach mogą umówić się na odwiedziny. Wszystko odbywa się w reżimie sanitarnym. W każdym pokoju mamy płyn dezynfekujący, stanowiska pracy są oddzielone ściankami z pleksi. Pracuję na stanowisku administratora w spółdzielni, w związku z tym w ograniczonym zakresie odbywają się wizyty u mieszkańców. Wyposażeni jesteśmy w maseczki jednorazowe oraz rękawice. Ostatnio coraz liczniejsze sprawy są związane ze współegzystowaniem mieszkańców. Grupa samotnych starszych osób oraz nowa grupa młodych ludzi wynajmujących lokale mieszkalne i ich różny sposób życia prowadzi do licznych konfliktów, które staramy się rozwiązywać. Ostatni rok pandemii covid 19 bardzo uwidocznił problemy samotnych osób.

T.N.: W Zarządzie Okręgu Pomorskiego pełni Koleżanka funkcję Wiceprzewodniczącej. Proszę opowiedzieć o działalności na rzecz okręgu.

A.P.: Jestem wiceprzewodniczącą w Zarządzie Okręgu Pomorskiego i wstyd się przyznać ale dystans między Słupskiem i Gdańskiem nie pozwala bywać zbyt często w Okręgu. Staram się być na wszystkich posiedzeniach zarządu i wspierać moich kolegów. Każdorazowy wyjazd do Gdańska wymaga zgody pracodawcy na wolny dzień w pracy więc zbyt częste wyjazdy nie byłyby mile widziane. W związku z powyższym gros spraw załatwiamy drogą elektroniczną, telefonicznie.

T.N.: Dziękuję bardzo za rozmowę

A.P.: Ja również dziękuję. Przy okazji chciałabym pozdrowić moje koleżanki i kolegów ze Spółdzielni Mieszkaniowej „Czyn” w Słupsku oraz Okręgu Pomorskiego ZZ „Budowlani”.

You must be logged in to post a comment Login